Wstal zem rano,zalu trochu bo zem jechal na wujka bandita do wioski robita crossa.

Ladnowito deszcz napadal w noc to zem lecial po wiosku okolu 80 na godzinu.

wyjechal zem na glowno drogu i zem dowalil najmocniejszu jak zemy potrafimy.

lecim okolu 130 ladnowito flaszeczke mam zeby lepiej sie robilo.

mijam pieknosciowe dziewczynu okolicznem ze wsi i macham im ladnowito!.

lecim dalej trochu bardziej leje deszczu to zem otworzyl zem szybke kasku i troche mi w twarzoczaszke chlapalilo.

pojechal zem do miasta zebym zatankowac pb.

Zatankowal zem i jadem do sasiadnej wiosyczy.

Bierem kazde auto z boku.

Zem jak michal szumacher polskich drog.

Lecim okolo 150 kilometerow na godzinem mijem policjantem 

te wlaczani koguty i łiłołiło jadymy za mna

haha nawet banditem bierem ich astre.

lecim glowna droga 140 zakrentem ladnem bierem 

psy juz nie domagaja

wiec zem dowalil okolom 170 lecem bardziej 

policyjanty zostalem z tylem

nagle  drugi radiowozem wyrzucilim kolczatke i zem wjechal

ale ogarnel zem i jadem na przebitym oponem

 ladnowito zem jechol dalej

ale zem zobaczyl grupe motocyklistow ktorem zegnalim sezon :/

co bylu dalej :/

parem zdjeciu ktorem zrobil swiniuk teofilem.

zdjenciem materialem derastycznem,oglondzita pod kontrolem surowem rodzickow!

mam zem zlamana nogiem,obie renkem,kregoslup,palce u nog.

drugi kierowcem niezyjem ;/

pamietajta JEZDZIJTA ROZWAZNEM!

MIEJTA MOZG W KASKU

!

pozdrowim bozym darek