25.08.2010 19:52
Własno wrócił żem z przejaszczki.
Cześć,zbudził żem sie i postanowił że pojeżdże.Około pół dnia jak sputnik krążyłem po wioskach i mieście.
W jednej z wiosek chciał żem sie zabawić i wjechał
żem na polną droge jak rasowy wioskowy krossowiec.W pewnej chwili
zachciało mi sie siusiu więc stanełem i oddałem uryne w polu
kukurydzy onej,schowałem sprzęta i odpalił żem papierosa.Po
skończonym odpoczynku żech odpalił drezyne i kierował żem sie w
stronu końca polnej drogi a wjazdu na dziurawy jak zęby kaliguli
asfalt.Na granicy polnej a asfaltowej drogu urzekł mnie obraz
pewnego pana który wyróżniał sie od innych
mieszkańców tej że osady tym że biegł jak pojebany w
stronu krzaków na widok mój ony.W pierwszu chwili
zbrechtałem sie trochu bo myśle "haha cu za wieśniak
motorku nigdy nie widzioł na oczy własne..."
No ale jadym dalej ujrzałem że z tych onych krzaków wybiegł wlasniu psu rasy amstaff o której przestrzegał żech mnie wuj władek.
Byda z wami szczery....w tym momentu moje życiu śmigneło mi przed oczami z prędkościa chińskiego przecinaka marki kingway......
No ale wróćmy że do psa...psina z prędkością jumbo jeta i jego gabarytami zbiżyła się do mojego krążownika.Dzieku bogu żem nogu z tamtąd zabrał bo żem juz bym nie miał tera jej onej,piechu nie mioł dobrych zamiarów (przynajmniej tak wynikało z jegu zębów).
Dodał żem gazu w manecie jednak moje ukochanu biegu nie działajo sprawnie więc z dwójki zeskoczył na luz.No to myśle se zgniu tu..........
< /p>
Ale nje!
Szybkim ruchem nogu włączyłem jedynke i w tym momencie piechu chcioł mnie ugryść jednak ja z szybkością warana z komodo zabrałem nogu i dał żem na drugo stronu.
Ale ten nicpoń pobiegł z drugo stronu więc stanoł żech na siedzienu i jakoś udało mi sie uciec....
Właścicielu psu biegł za nami slalomem i w końcu końców zabrał here (tak nazywał się psu) z jezdni i uciek żech z nim do chatu.
Ja sam żem stanął na najbliższym moście uklęknął żem i podziękował bogu że żyjo
I tu własnu je problem dlaczego takie bezpańskie psu mogą se chodzić ulicami jak świętu szczuru w tokio na roku szczura?
Jakby zamiast mnu jechoł jakiś kazik lat 12 na rowerku który je niższy niż on sam?
No nie wiem ale według mnu to ten pan od psu powinien na drugu raz sie zastanowić zanim spuści go ze smyczu.
No a poza tym odbyłu się bez większych akcji,później żech jeździoł z frankiem który odpalił swojo wsk ale po godzinu jazdy poszedł pomagać zwalać żbożu u sąsiądu.
Jutro zapowiado się dobry dnu bo pojeżdże z moim człowiekiem krzysztofem trąbiąc na wiejskie dziołchy,zakładając łańcuchu który spadł i desgutacji lokalnego przysmaku.
Pozdrawia
m.
aha
< /p>
Dzisiu Jak wyjeżdżoł żem z miasta pan na cberze pokazoł mi coś lewą ręką to mu pokazał żem tyle że środkowu palec..
Dobrze że
niedaleku było podwórko mojej babuni to uciekł żem na
góre
Komentarze : 20
naucz sie uzywac spacji i znakow interpunkcyjnych
idz sie umyj
opór bracie
masz dobry styl :D
toć to jakaś prowokacja jest
a jak tak bardzo nie chcesz odmachiwać to nic nie rób..
a tak fajnie się twoje wpisy czytało...
Jak Ci inny motocyklista macha lewą ręką to wypadało by mu odmachać bo to jest takie pozdrowienie motocyklistów, jak Ci macha to też podnieś lewą rękę.
Nie trawie tego
Pomachał Ci...
chłopie a nie wiesz cos to jest Lewa w gure u motocyklistów ?
Ogolnie fajny tekst ale koncowka do bani
po co ni mom dziewuchy więc włuczym sie z lokalnym menelstwem albo jeżdżem se trochu tu i tam...:P!
aktualno szukam miłościu
to na złom bedziesz miał na dziewuche hah
"Dzisiu Jak wyjeżdżoł żem z miasta pan na cberze pokazoł mi coś lewą ręką to mu pokazał żem tyle że środkowu palec.." O ku*wa motocyklista ... ;/
sprzedaj motor bo szkoda go na żeś zjeboł koncówym wpisem ...
Szkoda chłopa na cbr-ce swoja droga ...
ty kurwa papugo
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Na wesoło (96)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (1)
- Turystyka (1)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)